dominik prowadzi tutaj blog rowerowy

2009-12-29 dom-praca-dom

d a n e w y j a z d u 18.00 km 0.00 km teren 01:04 h Pr.śr.:16.88 km/h Pr.max:40.00 km/h Temperatura:-1.0 HR max:169 ( 90%) HR avg:146 ( 78%) Podjazdy: 60 m Kalorie: 1200 kcal Rower:BiałoZielony
Wtorek, 29 grudnia 2009 | dodano: 29.12.2009

Jak już dzisiaj pisałem wczorajszy dzień to koszmar, dzisiejszy też nie zaczął się zbyt optymistycznie w połowie drogi do pracy przywaliłem tylnym kołem w coś pod śniegiem no i kapeć a zapasu po wczorajszym już brak, no więc trzeba było łatać, po 20 minutach wsio już było zalatane i wystartowałem dalej niestety okazało się że dałem ciała przy klejeniu i łatka puszczała no ale jakoś dojechałem dwukrotnie pompując koło. W pracy po dokładnych oględzinach opony stwierdziłem że to już jej kres wiec wybrałem się do sklepu kupiłem nową oponę i dętkę. W pracy wszystko poskładałem do kupy wczorajsze poprzebijane ponaklejałem łatki. W drodze powrotnej przez moment myślałem że złapałem kapcia z tyłu ale po prostu pompowałem tylne koło w biurze i jak sprawdzałem w biurze to było ok ale pod wpływem zimna na dworze objętość powietrza w dętce się zmniejszyła więc dopompowałem i już dojechałem bez problemów.
Mam nadzieję że już nie będę miał takich przygód :)


Kategoria Do pracy


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!