Podsumowanie roku na rowerze :)
d a n e w y j a z d u
24.00 km
0.00 km teren
01:06 h
Pr.śr.:21.82 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max:173 ( 92%)
HR avg:147 ( 78%)
Podjazdy: 83 m
Kalorie: 1320 kcal
Rower:BiałoZielony
Rano do pracy naj-najkrótszą drogą jako że o 7:30 dostałem telefon że muszę być na 8 w pracy :/ Dałem rade ;) Powrót okrężną przez Jelitkowo.
No i nadszedł ten dzień. Dzisiaj mija rok od kiedy kupiłem sobie rower. Więc czas na drobne podsumowanie.
Rower 1 czerwca 2009 kupiłem z jednego powodu praca biurowa i brak ruchu doprowadziły mój organizm do niezbyt dobrego stanu przy wzroście 178cm ważyłem 130kg. Jak zobaczyłem te kg kiedyś na wadze u kogoś postanowiłem że trzeba coś z tym zrobić bo nie dożyje do końca kredytu hipotecznego ;)
Padło na rower (całe szczęście). Na początku było naprawdę ciężko, pamiętam pierwszy mój wyjazd do lasu na Morenie :) Przejechałem niecałe 5km i byłem więcej niż pewien że miałem zawał :D Patrząc na to teraz uświadamia mi to jak bardzo było ze mną źle ! Dzisiaj jest już lepiej, nie jest jeszcze super ale na pewno dużo lepiej :) No ale cykloza zagościła u mnie na dobre więc wszystko idzie w dobrą stronę. W tej chwili ważę 100kg czyli w ciągu roku udało mi się stracić 30kg. Nie wiem czy to dużo czy nie wedle jakichś norm dietetycznych ale mnie kosztowało to sporo pracy i dużo wyrzeczeń no i przede wszystkim zmiana sposobu żywienia.
Nic lepiej nie przedstawi tego jak cyfry :)
Wszystkie dane zapisywałem w SportTracks a do logowania używam Garmina Forerunnera 305. Oto podsumowanie ze sporttracks:
Przejechany dystans: 4432km
Czas na rowerze: 255h
Śr. prędkość: 17,4km/h
Kalorie: 256.335
Podjazdy: 17.253m
Zjazdy: 16.240m
Pierwszy wykres to waga:
Jak widać pierwsze 4 miesiące były najlepsze :D Potem już było trudniej szczególnie sama końcówka to była walka z samym sobą.
I kilka kolejnych wykresów:
Miesięcznie pokonywany dystans:
Średnia prędkość w skali miesięcznej:
Czas spędzony na rowerze w skali miesięcznej:
No i to chyba tyle. Ciesze się że kupiłem rower rok temu. Przez ten rok poznałem kilka bardzo fajnych ludzi, widziałem wiele rzeczy których na pewno bym nie zobaczył jeżdżąc do pracy jak zawsze samochodem. No i chciałem podziękować mojej żonie która wspierała mnie w chwilach zwątpienia pichciła mi dietetyczne żarcie i była zawsze koło mnie jak jej potrzebowałem :D
Pozostaje napisać innym którzy mają podobny problem jak ja rok temu że WARTO zacząć się ruszać to zmienia całkowicie życie i na pewno jest to zmiana na lepsze.
Pozdrawiam wszystkich zakręconych cyklistów i do zobaczenia na drodze :)
A tak to wygląda organoleptycznie (brak jakichś lepszych fotek niestety):
komentarze
Właśnie trochę tu poszperałam i wpadłam z gratulacjami, na prawdę imponujące :)
Pozdrawiam i życzę kolejnych sukcesów.
PS. czuje się zmotywowana! :)
Na tych zdjęciach najlepiej widać, jak wielką pracę wykonałeś.
Ja miałem łatwiej, bo ja zaczynałem tam gdzie teraz jesteś.
Jak pisze Pichulec- jeszcze tylko 20 i będzie PERFEKT.
Cóż za wspaniałe podsumowanie !!! A jaki rewelacyjny wynik !!!!
Mam tylko nadzieję, że cyklozą zaraziłeś się już na dobre :-) Przede wszystkim liczę, że w przyszłym roku razem pojedziemy 215 ;-) na Kaszebe. Wbrew pozorom, to nic wielkiego. Jak przejechałeś dystans 100 (a ostatnio przecież taki przejechałeś) to bez problemu pojedziesz i 200. Trzymam dalej kciuki i oby tak dalej.
Brawo !!! Szacuneczek !!! Pozdrower