dominik prowadzi tutaj blog rowerowy

Kręcenie po lesie... [4444km]

d a n e w y j a z d u 45.00 km 40.00 km teren 02:19 h Pr.śr.:19.42 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:17.0 HR max:175 ( 93%) HR avg:139 ( 74%) Podjazdy:622 m Kalorie: 2600 kcal Rower:BiałoZielony
Niedziela, 29 sierpnia 2010 | dodano: 29.08.2010

heh fajna liczba km w tym roku za mna :)


Kategoria Leśne, Rozpoznanie, UMP pcPL


komentarze
marchos
| 19:41 czwartek, 2 września 2010 | linkuj O w mordę!!! Teraz Ty. Kurde koniecznie zgłoś to na policję. A nie było żadnych świadków? Rower jak rower- jak Ty się czujesz? Koniecznie wybierz się do lekarza. Ja jak rozwaliłem sobie rękę to nie poszedłem do lekarza i do tej pory mam z nią problem (po 7 miesiącach :-( Nie popełniaj tego samego błędu co ja, bo może coś ci się stało. A swoją drogą to od wczoraj trzeba bardzo uważać, bo pojawiło się więcej samochodów na drogach i widać że nie zwracają uwagi na rowerzystów :-( Koniecznie zgłoś na policję- może jakimś cudem złapią sk...syna. Zdrowia przede wszystkim Ci życzę.... co nas nie zabije to nas wzmocni :-) I wracaj jak najszybciej na rower ;-)
adas172002
| 19:24 czwartek, 2 września 2010 | linkuj No przykra sprawa, myślisz o obdukcji i zgłoszeniu zdarzenia na policję? Niech drogówka się wykaże, zawsze mają takie mądre porady dla uczestników ruchu. Gdańsk to monitorowane miasto i jest cień szansy że sprawcę uda się ustalić. A w ogóle to namawiam do opisania zdarzenia na BS, ku przestrodze innym. Lecz przede wszystkim życzę zdrowia.
sirmicho
| 18:47 czwartek, 2 września 2010 | linkuj O ja pierdziu. Współczuję utraty roweru. A co do bólów... byłeś z tym u lekarza? Mam nadzieję, że nic poważnego.
dominik
| 07:30 czwartek, 2 września 2010 | linkuj Tak to bylem ja a jechałem tam bo hmm bo miałem czas :)

Inna sprawa ze własnie wczoraj rano potrącił mnie samochód i rower na jakiś czas idzie w odstawkę mam wygiętą przednia obręcz złamany amortyzator i rozwalone przerzutki, gościu busem mnie zepchnął i ociekł, do tego mam stłuczony cały prawy bok i nawala mnie niemiłosiernie lewe kolano :( Więc zanim wsiądę znowu na rower trochę minie po pierwsze muszę dojść do siebie a po drugie muszę poskładać rower na nowo :(
marchos
| 21:01 środa, 1 września 2010 | linkuj Ależ pomykasz :-) Szacuneczek! Ja już dawno zostałem w tyle, ale ja mam lenia już od 2 miechów :-(
Czy to Ty dziś rano machałeś, jak się mijaliśmy? Odmachałem ale zabij nie wiem czy to byłeś Ty, bo niby po co miałbyś jechać do centrum Gdańska?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!