dominik prowadzi tutaj blog rowerowy

dpd - nienawidzę Moreny !

d a n e w y j a z d u 25.00 km 20.00 km teren 01:31 h Pr.śr.:16.48 km/h Pr.max:39.00 km/h Temperatura:-5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 80 m Kalorie: 500 kcal Rower:BiałoZielony
Środa, 5 stycznia 2011 | dodano: 05.01.2011

Do pracy przez Hallera z racji tego że był mały ruch śmignąłem sobie asfalcikiem :D

Powrót miałem dwie sprawy do załatwienia na jednej ulicy i sie udało załatwiłem ale przez to wracałem przez Sobieskiego i Wileńską. O ile Sobieskiego poprostu jest nie odśnieżona to Wileńska od dołu wiadomo trzeba asfaltem a potem jest złudne odśnieżenie. Dlaczego złudne ano dlatego że na wysokości budynku spółdzielni ktoś chyba chciał się wykazać i najpierw pług odśnieżył ładnie jak wszędzie indziej chodnik a potem jakiś matoł wysypał chyba nadmiar soli w spółdzielni. Efekt jest taki że w tym rejonie jest mega masa błotnośniegowo/poślizgowa połowę tego kawałka pokonałem jakoś ale tył latał jak stara... no i po chwili przednie koło trafiło na jakąś bruzdę pod tym błotem poślizgowym i pierwszy raz zrobiłem pełne salto :) jak wylądowałem na nogach a następnie na tyłku zobaczyłem swoją klatkę. Nienawidzę Moreny pod tym względem serio nie dają se tu rady nie wspomnę o parkowaniu samochodem to już zupełnie inna książka :)

No ale dojechałem w obie strony :) więc dzień zaliczony do udanych ! Pozdro dla wszystkich którym nikt nie powiedział że rowerem podobno się jeździ w sezonie (tylko jakim;) )


Kategoria Do domu


komentarze
dominik
| 19:08 środa, 12 stycznia 2011 | linkuj na szczescie bylo miekkie ladowanie :)
marchos
| 18:40 środa, 12 stycznia 2011 | linkuj No no ..... pełne salto. Mnie na szczęście nigdy się nie udało- pomijając lata szczenięce ;-)
Całe szczęście że nic Ci się nie stało.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!