dpd - nienawidzę Moreny !
d a n e w y j a z d u
25.00 km
20.00 km teren
01:31 h
Pr.śr.:16.48 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 80 m
Kalorie: 500 kcal
Rower:BiałoZielony
Do pracy przez Hallera z racji tego że był mały ruch śmignąłem sobie asfalcikiem :D
Powrót miałem dwie sprawy do załatwienia na jednej ulicy i sie udało załatwiłem ale przez to wracałem przez Sobieskiego i Wileńską. O ile Sobieskiego poprostu jest nie odśnieżona to Wileńska od dołu wiadomo trzeba asfaltem a potem jest złudne odśnieżenie. Dlaczego złudne ano dlatego że na wysokości budynku spółdzielni ktoś chyba chciał się wykazać i najpierw pług odśnieżył ładnie jak wszędzie indziej chodnik a potem jakiś matoł wysypał chyba nadmiar soli w spółdzielni. Efekt jest taki że w tym rejonie jest mega masa błotnośniegowo/poślizgowa połowę tego kawałka pokonałem jakoś ale tył latał jak stara... no i po chwili przednie koło trafiło na jakąś bruzdę pod tym błotem poślizgowym i pierwszy raz zrobiłem pełne salto :) jak wylądowałem na nogach a następnie na tyłku zobaczyłem swoją klatkę. Nienawidzę Moreny pod tym względem serio nie dają se tu rady nie wspomnę o parkowaniu samochodem to już zupełnie inna książka :)
No ale dojechałem w obie strony :) więc dzień zaliczony do udanych ! Pozdro dla wszystkich którym nikt nie powiedział że rowerem podobno się jeździ w sezonie (tylko jakim;) )
Kategoria Do domu