dpd - znowu kapeć....
d a n e w y j a z d u
32.00 km
0.00 km teren
01:25 h
Pr.śr.:22.59 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max:170 ( 90%)
HR avg:132 ( 70%)
Podjazdy:190 m
Kalorie: 1900 kcal
Rower:BiałoZielony
Piątek, 6 maja 2011 | dodano: 06.05.2011
Nie chce mi się już nawet o tym pisać jutro zmieniam opony na pancerne i pierdziele to wszystko i chyba zacznę robić fotki ile szkła leży na ddr i do mediów będę to rozsyłał bo to już jest przegięcie !
tym razem kapeć w połowie Jaśkowej więc już do domu spacerek se zrobiłem.
Kategoria Do domu, Do pracy
komentarze
marchos | 20:33 piątek, 6 maja 2011 | linkuj
No to powiem ci że 4 kkm to już blisko granicy zajeżdżenia :-( Tak max 5kkm i potem już lepiej wyrzucić, bo szkoda czasu i nerwów na ciągłe łatanie kapci.
A co do Niby Nic, to przecież tam też miałeś ciągle kapcie :-( przed zmianą.
Spróbuj może z tymi dętkami FOSS, przynajmniej w razie czego spokojnie do domu dojedziesz.
A co do Niby Nic, to przecież tam też miałeś ciągle kapcie :-( przed zmianą.
Spróbuj może z tymi dętkami FOSS, przynajmniej w razie czego spokojnie do domu dojedziesz.
marchos | 19:27 piątek, 6 maja 2011 | linkuj
Oj coś masz pecha z tymi kapciami :-( A opony na pewno OK? Ja bym stawiał na to, że opony już do wymiany. Ja od czasu jak zmieniłem opony na nowe, ani jednego kapcia- choć szkła, jak piszesz wszędzie pełno. No i testuję dętki FOSS- te które przebite trzymają powietrze. Na razie jest OK, choć trudno powiedzieć, skoro kapcia jeszcze nie było.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!