dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
17.00 km
0.00 km teren
00:59 h
Pr.śr.:17.29 km/h
Pr.max:26.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max:173 ( 92%)
HR avg:146 ( 78%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 850 kcal
Rower:BiałoZielony
Kategoria Do pracy
dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
17.00 km
0.00 km teren
00:55 h
Pr.śr.:18.55 km/h
Pr.max:32.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max:176 ( 94%)
HR avg:157 ( 83%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 750 kcal
Rower:BiałoZielony
Kategoria Do pracy
dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
17.50 km
0.00 km teren
00:50 h
Pr.śr.:21.00 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max:180 ( 96%)
HR avg:155 ( 82%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 1000 kcal
Rower:BiałoZielony
Kategoria Do pracy
dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
17.50 km
0.00 km teren
00:59 h
Pr.śr.:17.80 km/h
Pr.max:28.00 km/h
Temperatura:-5.0
HR max:175 ( 93%)
HR avg:153 ( 81%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 1700 kcal
Rower:BiałoZielony
Pierwsza w tym roku droga ale bez szaleństw standard do pracy i do domu.
Kategoria Do pracy
2009-12-30 Trasa dom-praca-dom i koniec....
d a n e w y j a z d u
17.00 km
0.00 km teren
00:54 h
Pr.śr.:18.89 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max:171 ( 91%)
HR avg:148 ( 79%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 1000 kcal
Rower:BiałoZielony
No to już ostatni dzień dla mnie w tym roku na rowerku, ale spoko od poniedziałku na nowo :) Mogę śmiało powiedzieć że pomysł kupna roweru w maju był bardzo dobry :) Po pierwsze schudłem jak planowałem, co prawda nie tyle ile chciałem ale 25kg też uważam ze dobry wynik jak na mnie od 1 czerwca :) A po drugie jazda na rowerze to super frajda i można poznać nowych bardzo zakręconych i ciekawych ludzi :)
Dzisiaj z okazji ostatniej jazdy pół dnia w robocie czyściłem sobie hamulce bo już były tak uwalone że nie odpuszczały i jeździło się coraz trudniej ;)
Dzisiejsza trasa to standardowa droga.
Pozdrawiam wszystkich zakręconych bikerów i wszystkiego dobrego w nowym roku i setek kilometrów na rowerku bez kapci ;)
Kategoria Do pracy
2009-12-29 dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
18.00 km
0.00 km teren
01:04 h
Pr.śr.:16.88 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max:169 ( 90%)
HR avg:146 ( 78%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 1200 kcal
Rower:BiałoZielony
Jak już dzisiaj pisałem wczorajszy dzień to koszmar, dzisiejszy też nie zaczął się zbyt optymistycznie w połowie drogi do pracy przywaliłem tylnym kołem w coś pod śniegiem no i kapeć a zapasu po wczorajszym już brak, no więc trzeba było łatać, po 20 minutach wsio już było zalatane i wystartowałem dalej niestety okazało się że dałem ciała przy klejeniu i łatka puszczała no ale jakoś dojechałem dwukrotnie pompując koło. W pracy po dokładnych oględzinach opony stwierdziłem że to już jej kres wiec wybrałem się do sklepu kupiłem nową oponę i dętkę. W pracy wszystko poskładałem do kupy wczorajsze poprzebijane ponaklejałem łatki. W drodze powrotnej przez moment myślałem że złapałem kapcia z tyłu ale po prostu pompowałem tylne koło w biurze i jak sprawdzałem w biurze to było ok ale pod wpływem zimna na dworze objętość powietrza w dętce się zmniejszyła więc dopompowałem i już dojechałem bez problemów.
Mam nadzieję że już nie będę miał takich przygód :)
Kategoria Do pracy
2009-12-28 dom-praca-dom zemsta
d a n e w y j a z d u
17.00 km
0.00 km teren
00:56 h
Pr.śr.:18.21 km/h
Pr.max:43.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max:161 ( 86%)
HR avg:142 ( 75%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 900 kcal
Rower:BiałoZielony
Wczorajsze rowerowanie to było po prostu mistrzostwo zemsta za udany rok chyba czy coś ! Rano po zejściu do piwnicy po rower stwierdziłem że mam kapcia z przodu no wiec szybko zapasowa dętka i w drogę jako że w weekend ostro się działo to moje serce mało nie padło podczas zwykłej drogi do pracy no ale jakoś dojechałem, w robocie masakra zjebki od szefa, dziań na kacu po prostu maks, doczekałem do końca pracy wiec czas do domu podchodzę do roweru a tam kapeć z tyłu no myślałem że mnie szlag trafi na szczęście miałem jeszcze jeden zapas wiec szybka wymiana i w drogę do domu (kac jeszcze z deczko mnie męczył) po przejechaniu 200 metrów okazało się że opona z deczko wyszła w tylnym wiec musiałem spuścić powietrze poprawiłem oponę dopompowałem i do domu, w domu okazało się że w weekend musiało być serio nieźle bo moja żona się przestała do mnie odzywać tak wiec prawdę mówiąc nawet nie wiem jaka wczoraj była pogoda ale chyba zła. Miałem nadzieję że już do końca roku będzie spokojnie ale dzisiaj rano w drodze do pracy przywaliłem tylnym kołem w coś pod śniegiem tak że aż dobiło do felgi no i zgadnijcie co ? oczywiście kapeć ! a zapasów już brak.... Resztę opisze we wpisie z dzisiaj może dojdzie coś jeszcze ciekawego w drodze do domu albo nie dojadę !
Kategoria Do pracy
2009-12-22 Trasa dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
18.00 km
0.00 km teren
01:05 h
Pr.śr.:16.62 km/h
Pr.max:36.00 km/h
Temperatura:-4.0
HR max:173 ( 92%)
HR avg:150 ( 80%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 1000 kcal
Rower:BiałoZielony
Do pracy się jechało ok -4C wiec cieplutko :) Za to droga powrotna to masakra napadało śniegu temperatura 0C bryja się taka zrobiła na drodze że szkoda gadać na dodatek w drodze do pracy musiałem przebić o coś dętkę i w drodze do domu dwukrotnie musiałem dopompować bo jakoś nie chciało mi się dętki zmieniać.
Ogólnie przejazd zaliczam do nieprzyjemnych.
Kategoria Do pracy
2009-12-21 Trasa dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
20.00 km
0.00 km teren
01:10 h
Pr.śr.:17.14 km/h
Pr.max:31.00 km/h
Temperatura:-17.0
HR max:165 ( 88%)
HR avg:150 ( 80%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 1000 kcal
Rower:BiałoZielony
Rano fajnie bez wiaterku temp. -17C. Droga powrotna -12C podobnie bezwietrznie droga trochę inna musiałem zajechać w jedno miejsce po drodze. Ogólnie super się dzisiaj jeździło.
Kategoria Do pracy
2009-12-18 Trasa dom-praca-dom
d a n e w y j a z d u
18.00 km
0.00 km teren
01:06 h
Pr.śr.:16.36 km/h
Pr.max:22.00 km/h
Temperatura:-12.0
HR max:170 ( 90%)
HR avg:145 ( 77%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 1100 kcal
Rower:BiałoZielony
Rano ślisko jak diabli bryja poślizgowa dała mi trochę popalić potem na prostej wiatr w twarz trochę mnie dobił. Ogólnie po dojechaniu do pracy miałem dość. Przed wyjazdem z pracy straszliwie mi sie nie chciało miałem jeszcze w głowie dojazd no ale nie było innego wyjścia wsiadłem na rower i tu miłe zaskoczenie :) dalej -12°C ale zero wiatru i śnieg już ubity wiec jechało się super :)
Kategoria Do pracy