Kręcenie z żonką :)
d a n e w y j a z d u
42.00 km
8.00 km teren
03:29 h
Pr.śr.:12.06 km/h
Pr.max:25.00 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:500 m
Kalorie: 2700 kcal
Rower:BiałoZielony
Nareszcie po 2 letniej przerwie udało nam się z żoną pozbyć dzieciaków i przejechać się razem rowerkiem :D Najpierw trzeba było wydobyć żony rower i go odpajęczyć i odkurzyć :)
Po tej operacji udaliśmy się na przejażdżkę. Tempo mocno wypoczynkowe bo miał to być wypoczynek no i moja żona nie jeździła przez 2 lata. Udaliśmy się nad morze Hallera i potem wzdłuż morza do parku północnego tam zrobiliśmy sobie przerwe na małe piwko bo temperatura nie dawała spokoju było 32C a zimne piwko na plaży to coś wspaniałego :D
Po chwili stwierdziliśmy że pojedziemy kawałek dalej na klif podziwiać widoki ;)
No i pojechaliśmy trochę pobłądziliśmy se ale było fajnie i finalnie dotarliśmy gdzie chcieliśmy :)
Po chwili odpoczynku zaczęliśmy kierować się już w stronę Gdańska.
Na DDR w Sopocie i Jelitkowie masakra tyle rowerzystów i rolkarzy to już dawno nie widziałem ! Spowodowane to było pewnie przejazdem rowerowym który skończył się chwile przed naszym ruszeniem w drogę powrotną.
Ogólnie mieliśmy bardzo fajna wycieczkę i trochę odpoczęliśmy od naszych pociech które nawet nie zauważył że nas nie było :)
Kategoria Rodzinnie, bez celu
dpd - powrót przez Klukowo
d a n e w y j a z d u
43.00 km
0.00 km teren
02:02 h
Pr.śr.:21.15 km/h
Pr.max:48.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:167 ( 89%)
HR avg:126 ( 67%)
Podjazdy:300 m
Kalorie: 2600 kcal
Rower:BiałoZielony
Do pracy przez Jelitkowo.
Powrót z kolegą który pierwszy raz w tym roku przyjechał rowerem do pracy. Cel Klukowo czyli trochę pod górkę było, pojechaliśmy wzdłuż morza do Jelitkowa potem na Oliwe i Kościerska w górę, po drodze jak się potem dowiedziałem mijaliśmy Anie żonę Sirmicha pozdrawiam :)
Pod Kościerksą powolutku tempem mocno wolnym podjechaliśmy tam po chwili pożegnałem się z kolegą on już był prawie pod domem a ja smignełem przez Matemblewo do domku.
Kategoria Do pracy, Do domu
dpd - w obie przez Jelitkowo
d a n e w y j a z d u
32.00 km
0.00 km teren
01:25 h
Pr.śr.:22.59 km/h
Pr.max:48.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:160 ( 85%)
HR avg:129 ( 68%)
Podjazdy:130 m
Kalorie: 1800 kcal
Rower:BiałoZielony
Nic szczególnego się nie działo mijałem jak zawsze Marchosa ale nie zatrzymałem się bo czasu miałem mało.
Kategoria Do domu, Do pracy
dpd - przez Sopot
d a n e w y j a z d u
54.00 km
0.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:23.82 km/h
Pr.max:47.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:175 ( 93%)
HR avg:134 ( 71%)
Podjazdy:250 m
Kalorie: 3000 kcal
Rower:BiałoZielony
Rano miałem trochę więcej czasu to pojechałem do Parku Północnego tam spotkałem Ananiasza i skręciliśmy razem jedno dodatkowe kółko on pojechał dalej gdzieś kręcić a ja do roboty po drodze spotkałem jeszcze bikera który ładnie jechał jakieś 31km/h więc wsiadłem mu na koło ale po chwili dał znać żebym teraz ja prowadził no to prowadziłem do Brzeźna miałem cały czas 34-35km/h na rondzie biker wyglądał jak gdyby miał zaraz paść ;) ale twardo się trzymał na kole.
Powrót ze Maćkiem który od niedawna u mnie w pracy zaczął śmigać na rowerze wystartował chwilkę prędzej więc musiałem go gonić w Brzeźnie go złapałem przejechaliśmy kawałek i musiałem poczekać na brata z którym się umówiłem na dole Hallera, Maciek pojechał a po 3 minutach pojawił się mój brat więc po chwili znowu goniliśmy Maćka, dogoniliśmy go dopiero na początku Sopotu pojechaliśmy znowu chwilkę razem i z bratem za molo pojechaliśmy do góry a Maciek do Gdynii już sam poleciał. Jak goniliśmy Maćka to Marchos wracał do domu pomachaliśmy sobie i pojechaliśmy każdy w swoją stronę. Potem już pognaliśmy w stronę domu. Lekki wiaterek i 20C i było super :)
Kategoria Do domu, Do pracy
Podsumowanie 2 roku na rowerze :)
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:BiałoZielony
Jako że zleciał kolejny rok postanowiłem po raz kolejny zrobić jego podsumowanie rok temu było tak. Kolejny rok to kolejne kilometry przejechane niestety waga nie zeszła niżej a nawet trochę wzrosła bo dzisiaj rano było 105kg ale ciesze się że udało mi się to utrzymać mam nadzieje że za jakiś czas znowu zmotywuję się trochę i zjadę jeszcze kilka kg w dół. Przez ten kolejny rok poznałem jeszcze więcej pozytywnie zakręconych ludzi i zwiedziłem kilka nowych miejsc na rowerze.
No to zapodam cyferki jak rok temu ;)
Przejechany dystans: 7293km (poprzedni rok:4432km)
Czas na rowerze: 348h (poprzedni rok:255h)
Śr. prędkość: 21km/h (poprzedni rok:17,4km/h)
Kalorie: 401.057 (poprzedni rok:256.335)
Podjazdy: 26.324m (poprzedni rok:17.253m)
Zjazdy: 25.651m (poprzedni rok:16.240m)
Ilość wyjazdów: 373
Miesięcznie pokonywany dystans:
Średnia prędkość w skali miesięcznej:
Czas spędzony na rowerze w skali miesięcznej:
No i tak mniej więcej wyglądał mój ostatni rok rowerowy :)
Z osobistych sukcesów mogę się pochwalić że wystartowałem w KaszebeRunda na dystansie 225km i dojechałem ;) udało się w sumie przejechać 251km dodatkowo pierwszy raz w maju udało mi się przekroczyć 1000km w miesiąc. Z ważniejszych rzeczy to w grudniu urodził mi się prześliczny syn :) No i teraz mam 3 kochane osoby w domu syna, córkę oraz żonę :) Co więcej do szczęścia trzeba ? (więcej km'ow na rowerze hehehe)
Pozdrowienia dla wszystkich czytających ten blog mam nadzieję że mocno nie zanudzam ;)
dpd
d a n e w y j a z d u
39.00 km
0.00 km teren
01:37 h
Pr.śr.:24.12 km/h
Pr.max:45.00 km/h
Temperatura:32.0
HR max:182 ( 97%)
HR avg:134 ( 71%)
Podjazdy: 83 m
Kalorie: 1940 kcal
Rower:BiałoZielony
Do pracy zajechałem pod molo w Sopocie.
Powrót 32C :D zajefajnie ciepło i do tego wiało momentami mocniej ogólnie super sie jechało
To jest dopiero doping :D
Kategoria Do domu, Do pracy
dpd
d a n e w y j a z d u
28.00 km
0.00 km teren
01:19 h
Pr.śr.:21.27 km/h
Pr.max:44.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max:160 ( 85%)
HR avg:127 ( 67%)
Podjazdy:146 m
Kalorie: 1500 kcal
Rower:BiałoZielony
W nogach czułem weekend ale jechało się ok no może po za tym że miałem mega kaca.
Kategoria Do domu, Do pracy
Kaszebe Runda 2011
d a n e w y j a z d u
251.00 km
0.00 km teren
12:14 h
Pr.śr.:20.52 km/h
Pr.max:52.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1600 m
Kalorie:12500 kcal
Rower:BiałoZielony
No więc pojechałem na KaszebeRunda :) Za namową Marchos'a (thx).
Ale od początku. Byliśmy umówienia że w piątek spotykamy się u Marchos'a na działce w składzie Marchos, Luszi, Jacek i Ja. Zaczęliśmy oczywiście od grilla i piwka :) I takie tam różne pogaduchy w pewnym momencie Marcho's powiedział coś w style że mało brakowało za zapomniał by spakować SPD'ow przed wyjazdem wszyscy zaczęli się śmiać i rozmawiać jaka to by była beka gdyby zapomniał a mi w tym momencie ciśnienie zaczęło dość szybko rosnąć bo za diabła nie mogłem sobie przypomnieć żebym brał buty. Już po 30 sekundach wiedziałem że dałem ciała ! Masakra myślałem w pierwszej chwili że to już po moim starcie. Po chwili wpadłem na pomysł że wsiadam w auto i jadę do Gdańska po buty była już 22 wiec koło 1 w nocy bym był na miejscu. Potem zaczęliśmy dyskusje jak to inaczej zorganizować padł pomysł że może Sirmicho który miał pojawić się rano na starcie może ja zabrać tylko że nasze godziny startów sporo się różniły :( Potem sobie przypomniałem że ananiasz zapowiadał się że może jak będzie miał ochotę to wpadnie na rowerze do nas na start żeby pożegnać nas na drogę :) Szybki telefon do ananiasza chwila rozmowy i ananiasz już był przekonany że wpadnie do nas z rana (musiał jeszcze o 22 podjechać do mojej żony do domu po buty no i wystartować kolo 4 rano żeby z Gdańska dojechać do Kościerzyny). Z takim planem poszliśmy spać a ja modliłem się żeby ananiasz nie zaspał rano ;)
Rano pobudka o 6 krzątanie się i pakowanie o 6:30 rano ruszyliśmy na rowerach do Kościerzyny. Po jakichś 40 minutach byliśmy już 15km dalej czyli na starcie KaszebeRunda 2011. A tam już czekał na nas ananiasz :D więc byłem uratowany SPD'y są jestem za to bardzo wdzięczny że chciało mu się doginać po i z SPD'ami do mnie. Szybko wskoczyłem w SPD'y a adidaski do plecaka.
Wystartowaliśmy z pierwszą grupą o 7:30. Najpierw spokojny przejazd za radiowozem, za Kościerzyną radiowóz zjechał a my peletonem dalej jechaliśmy nie będę ukrywał że tempo ich było szybkie na góralu trudno mi było tam jechać ale jakoś na początku dawałem rade. Po jakichś 18km odłączyliśmy się od głównego peletonu bo jeden z naszej grupy został na podjeździe i czekaliśmy żeby jechać grupą.
Całej drogi nie opisze bo nie pamiętam nawet wszystkiego bo było tego dużo, jedno jest pewne jechało się mega super nawet pomimo mojego zgona (kilkukrotnego) przez co Marchos miał w tym roku gorszy czas niż rok temu ale jestem mu bardzo wdzięczny że mnie tam nie zostawił bo chyba bym tam do dzisiaj się błąkał.
Poznałem sporo super ludzi i nauczyłem się żeby nie jeździć za Luszim jak nie chce dostać zawału ! Ten człowiek na góralu ciągnął peleton z kolarkami i nie miał z tym żadnego problemu podobnie z reszta jak Jacek i Marchos po prostu zwyrole i tyle :) Poniżej kilka fotek i ślad z całego przejazdu.
Jeszcze raz dzięki wszystkim którzy przyczynili się do tego że wystartowałem i dojechałem !
Ślad z GPS'a
Wszystkie fotki dostępne tu
Poniżej jeszcze kilka linków z relacjami z tej imprezy które warto przeczytać:
Luszi - KaszebeRunda 2011
Sirmicho - KaszebeRunda 2011
Marchos - KaszebeRunda 2011
Kuguar - KaszebeRunda 2011
A tu kilka wybranych:
Kategoria >100, Do celu, Trening
dpd - przez Orłowo
d a n e w y j a z d u
49.00 km
0.00 km teren
02:08 h
Pr.śr.:22.97 km/h
Pr.max:50.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:175 ( 93%)
HR avg:132 ( 70%)
Podjazdy:208 m
Kalorie: 2600 kcal
Rower:BiałoZielony
Rano w drodze do pracy wywiało mnie na molo w Orłowie. Powrót przez Jelitkowo.
Kategoria Do domu, Do pracy
dpd
d a n e w y j a z d u
31.00 km
0.00 km teren
01:27 h
Pr.śr.:21.38 km/h
Pr.max:48.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:156 ( 83%)
HR avg:125 ( 66%)
Podjazdy:121 m
Kalorie: 1600 kcal
Rower:BiałoZielony
W obie przez Jelitkowo ciepło.
Kategoria Do domu, Do pracy